Robiąc ostatnio zakupy w sklepie Ziaji dostałam (gratis) płyn micelarny z serii Ziaja Med. Fajnie, że Ziaja dba o klientów rozdając próbki czy darmowe kosmetyki, umożliwiając im przetestowanie produktu. Warto to docenić. Płyn, który dostałam stosowałam prawie 2 tygodnie.
Z tyłu buteleczki możemy znaleźć szczegółowe informacje odnośnie stosowania płynu. No więc, jak pisze producent, płyn przeznaczony jest do demakijażu i oczyszczania każdego rodzaju skóry, szczególnie nadwrażliwej, skłonnej do zaczerwień. Mój typ skóry to sucha i troszkę wrażliwa. Sądząc po przeznaczeniu tego płynu pomyślałam, że nada się do mojej cery. Jeśli chodzi o płyny micelarne, to oczekuję od nich głównie porządnego zmycia makijażu, bo do dokładnego oczyszczania cery służy mi coś innego.
Jak sobie radzi płyn micelarny Ziaja Med ze zmyciem makijażu? Nijak. Chcąc zmyć tusz, nie wystarczy mi samo przytrzymanie wacika na oku i jednorazowe przetarcie rzęs i powiek, ale trzeba trzeć i trzeć, czego bardzo nie lubię. I tak potem mam wrażenie, że trochę tuszu jeszcze zostało, nie wspominając o zaczerwienionych powiekach. Aby oczyścić całą twarz z makijażu, trzeba zużyć sporą ilość płynu, a przy tym wacików, bo trzeba też długo przecierać skórę, aby w ogóle makijaż zszedł. Porównując ten płyn do płynu micelarnego z biedronki, to zdecydowanie ten drugi wygrywa - przy tym nie mam żadnego problemu ze zmyciem tuszu, bo płyn świetnie go rozpuszcza.
Dużym minusem jest też to, że po krótkiej chwili od użycia płynu czuję lekkie pieczenie na całej twarzy. Dla mojej wrażliwej cery to jest tragedia. Kolejny minus - odniosłam wrażenie, że płyn zaczął wysuszać mi skórę pod oczami, już nie była taka miła i gładka w dotyku, czułam uczucie spięcia. Tak więc, niestety u mnie ten płyn idzie do odstawki. Zostanę przy biedronkowym BeBeauty.
Są też plusy tego płynu, a mianowicie skład - dość przyzwoity, bez alkoholu, parabenów i barwników. Kolejny plus - płyn nie szczypie w oczy i rzeczywiście jak pisze na opakowaniu polecany jest dla osób noszących szkła kontaktowe. Ja noszę i rzeczywiście żadnych problemów nie miałam. Niestety to i tak nie ratuje tego płynu w mojej opinii.
Jeśli miałabym komuś polecić ten płyn, to tylko osobie, która nie ma skóry suchej i wrażliwej i takiej, która robiąc makijaż, nie nakłada zbyt wielu produktów na twarz.
Zawsze lubiłam kosmetyki Ziaji, jednak ten płyn niestety do moich ulubionych nie należy.
Pozdrawiam
Zouzi
Miałam ten płyn i nie polecam w ogole nie zdaje egzaminu na mijej suchej skorze a co dopiero z lekkim makijażem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ☺
No nie nadaje się do demakijażu...
UsuńSzkoda, że się nie sprawdza, bo miałam zamiar go kupić :)
OdpowiedzUsuńOdradzam ;)
UsuńDobrze, że ostrzegasz, bo ja ze skórą miejscami suchą i bardzo, ale to bardzo wrażliwą nawet nie będę patrzyła w jego kierunku. Staram się unikać takich produktów. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńMiałam go raz w życiu i również w ogóle nie polecam. Oczy mnie po nim szczypały, a kredki i tuszu nie zmywał, tylko rozmazywał. Oddałam go na rzecz czyszczenia podłogi jak mi się eyeliner rozlał :)
OdpowiedzUsuńHaha, to już wiem na co go spożytkuje ;)
UsuńUwielbiam Ziaję, ale podobny płyn od niej mnie uczulił. :<
OdpowiedzUsuńJa używałam tego płynu poprzednio i byłam zadowolona z jego efektów. Makijaż rozpuszczał się bez większego problemu ale kiedyś nie było go więc postanowiłam wypróbować GARNIERA i póki co go używam. Lubię kosmetyki ZAJI i uważam, że ten płyn jest okey ale jak widać u każdego działa inaczej ;) Pozdrawiam. www.bellacaroll.pl
OdpowiedzUsuńDobrze, że u Ciebie dobrze działa ;) ja też uwielbiam Ziaję i mam sporo ulubionych kosmetyków, ale rzadko trafiają się takie, które mi nie odpowiadają :)
Usuń