Post interwałowy, czyli jak zdrowo schudłam bez specjalnej diety

Jestem pewna, że coraz więcej osób wie lub przynajmniej już słyszało o poście przerywanym, czy też interwałowym. Jest to świetna rzecz, którą polecam praktycznie każdemu. Głównie  dzięki temu udało mi się schudnąć bez żadnych problemów. Post interwałowy potrafi czynić cuda, ale o tym za chwilę. Na początek krótko opiszę jak to u mnie się zaczęło.

Już w sumie nieco ponad rok minął od dnia, gdy zaczęłam regularnie ćwiczyć. I uwierzcie mi, niesamowicie cieszę się, że zaczęłam i nadal w tym jestem. Ćwiczę średnio 4 razy w tygodniu i bardzo staram się nie opuszczać treningów. Polubiłam to na tyle mocno, że nie wyobrażam sobie tygodnia bez treningów. Wiem, że zawsze znajdą się tacy, którym ruszać się nie chce albo nie mają na to czasu, a chcieliby schudnąć. Dlatego post przerywany jest w tym przypadku dla nich super rozwiązaniem.

Praktycznie zawsze byłam szczupłą osobą, nigdy nie miałam nadwagi i zawsze będę się starać, aby jej nie mieć. Moja waga zawsze wahała się między 56-58 kg, przy wzroście 164 cm, ale doszłam do momentu, gdy waga przekroczyła 60 kg. Czy to dużo? Nie, ale ja nie czułam się z tym dobrze. Dlatego właśnie zaczęłam ćwiczyć, nie przywiązując większej wagi do jakiejś tam diety. Szło mi bardzo dobrze, dawałam sobie wycisk, byłam bardzo zmotywowana. Później przyszła pandemia i zamknięcie w domu. Ale to wbrew pozorom jeszcze bardziej mnie motywowało, bo przecież w końcu miałam czas na to wszystko. 

Kiedyś - już nawet nie pamiętam jak - wpadłam na filmik na youtube, gdzie pewien trener i dietetyk Bartek Szemraj opowiada o poście interwałowym i o tym jak dzięki niemu łatwo schudnąć. Bardzo polecam tą osobę, bo potrafi w łatwy i logiczny sposób wyjaśnić na czym to wszystko polega i potrafi przekonać, że nie jest to takie trudne i że daje to mnóstwo korzyści.

Post interwałowy polega na poszczeniu, ale przez określoną liczbę godzin. Ja obecnie poszczę, czyli nic nie jem przez 16 godzin, a w ciągu pozostałych ośmiu zwyczajnie jem. I co najlepsze, jem wszystko co chcę i ile chcę, bo tu nie ma potrzeby liczenia kalorii. Komu w ogóle jest potrzebne liczenie kalorii? To tylko strata czasu i pełno zamieszania. Post przerywany absolutnie nie wymaga liczenia kalorii. Wymaga jedynie trzymania się określonych godzin. Mój przykład: pierwszy posiłek jem o 11.30, a ostatni o 19.30. I to jest właśnie to ośmiogodzinne okienko, kiedy można jeść. Przez pozostałe 16 godzin nie jemy nic, możemy za to pić herbatę, kawę czy wodę. Są też inne podziały czasowe, można je dostosować do swoich potrzeb. W czasie godzin postu nasz organizm przestawia się na spalanie tkanki tłuszczowej, którą już mamy i ją właśnie zamienia w energię - to tak w skrócie :)

Na początku nie było łatwo się przyzwyczaić, bo zwyczajnie byłam rano głodna, ale mój organizm szybko się przystosował. I co mi z tego przyszło? Schudłam 6 kilo w 3 miesiące, nie wiem co to efekt jojo i czuję się z tym rewelacyjnie. Moje samopoczucie zdecydowanie się poprawiło, mam więcej energii i chęci do czegokolwiek. Czuję się dużo lżej, nie mam problemów ze strony układu pokarmowego, brzuch mam płaski praktycznie cały czas. Kiedyś bardzo często czułam się zmęczona, a dziś jest to dla mnie bardzo rzadkie odczucie. A co mnie dodatkowo cieszy, nie muszę już tyle myśleć co by tu zjeść i nie poświęcam tyle czasu na gotowanie, bo jem rzadziej. I to wszystko.

Post interwałowy pozwala nie tylko schudnąć, ale też daje mnóstwo korzyści zdrowotnych - świetnie wpływa na cały układ pokarmowy, bo pozwala mu odpocząć. Wyrównuje ciśnienie, zapobiega cukrzycy i przeróżnym chorobom układu krążenia, łagodzi choroby, które już mamy. Tych korzyści jest całe mnóstwo i długo by je wymieniać. Dlatego też chciałabym polecić Wam świetną książkę Zamień leczenie na jedzenie, w której prof. Andreas Michalsen dokładnie opisuje cały ten post - jak zacząć, co robić w trakcie i oczywiście wymienia wszystkie możliwe korzyści jakie można zyskać dzięki postowi przerywanemu. Przedstawia też historie autentycznych osób, które w ten sposób poszczą i jak pozbyły się różnych chorób dzięki postowi interwałowemu. Jeśli chcielibyście zacząć swoją przygodę z postem przerywanym, to tę książkę musicie przeczytać.

Czy post interwałowy to dieta? Nie - to styl życia. Dokładnie tak jest. Ja polecam go wszystkim dookoła, bo sama jestem nim zachwycona i tym jak się czuję i jak wyglądam. Jestem pewna, że bylibyście mocno zachwyceni efektami tak samo jak ja jestem. Zachęcam Was do poczytania więcej o tym poście, bo naprawdę warto. Nie opisałam tu nawet jednej setnej informacji i poście interwałowym, dlatego namawiam Was do zagłębienia się w ten temat w jakiejkolwiek literaturze. Nie pożałujecie :)

Pozdrawiam :)

Post interwałowy, czyli jak zdrowo schudłam bez specjalnej diety Post interwałowy, czyli jak zdrowo schudłam bez specjalnej diety Reviewed by Paulina on 3/27/2021 Rating: 5

13 komentarzy:

  1. próbowałam postów, ale szybko się zrażałam, mi za to pomógł dietetyczny catering indywidualny (1500 kalorii dziennie) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem czy bym wytrzymała do 11 bez jedzenia, ale temat mnie zainteresował :) w sierpniu będzie moje wesele, więc wiadomo, że trzeba wyglądać jak najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. najlepiej po prostu skończyć jedzenie wieczorem, w nocy nie podjadać i do śniadania to będzie nawet ponad 12h - bez wyrzeczeń i kombinowania ;) warto też znaleźć sport idealny dla siebie - biegania ani siłowni nie lubię, ale odkąd poszłam na taniec latino solo to chodzę na zajęcia z przyjemnością :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane w żaden sposób przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Recenzje kosmetyków

kosmetyki
Obsługiwane przez usługę Blogger.