Minęły dwa miesiące odkąd używam dermokosmetyków marki Synchroline, a dokładniej przeciwzmarszczkowego kremu do twarzy wyrównującego koloryt skóry z witaminą C oraz kremu przeciwzmarszczkowego niwelującego oznaki zmęczenia pod oczy. Dermokosmetyków nie używam za wiele w swojej pielęgnacji, ale warto poświęcić im uwagę. Jest sporo takich, które są godne uwagi i dziś o dwóch z nich będzie mowa.
Producentem dermokosmetyków Synchroline jest firma General Topics, która w swojej ofercie ma sporo ciekawych produktów, z którym zachęcam się zapoznać. Ja właśnie trafiłam na dwa takie produkty, które od razu powiem - sprawdziły się u mnie rewelacyjnie.
Zacznę od kremu do twarzy. Stosowałam krem przeciwzmarszczkowy Lipoacid z witaminą C, który wyrównuje koloryt skóry. Producent właściwości kremu przedstawia tak: poprawia jędrność i elastyczność skóry, spłyca zmarszczek i przeciwdziała tworzeniu się nowych, wyrównuje koloryt skóry, przeciwdziała powstawaniu przebarwień, zapewnia szybszą regenerację skóry i poprawę jej struktury oraz zapewnia piękny i promienny wygląd.
Ja, wybierając ten krem, liczyłam na działanie przeciwzmarszczkowe, chociaż nie mam jeszcze kto wie jakich zmarszczek, ale zbliżam się do 30 i wolę zapobiegać niż leczyć. Jedynie na czole widzę dwie poziome kreski, na szczęście jeszcze dość płytkie ;) I właśnie na nich sprawdzałam działanie kremu.
Krem stosuję rano i wieczorem. Konsystencję ma dosyć rzadką, więc przy wyciskaniu z tubki trzeba uważać, ale za to bardzo fajnie rozprowadza się na twarzy. Krem bardzo szybko się wchłania i nie zostawia na skórze lepkiej warstwy. Nakładając go rano pod makijaż zauważyłam, że podkład lepiej się trzyma i ładniej wygląda. Krem lekko wygładza skórę, a co mnie najbardziej ucieszyło i zaskoczyło, to fakt, że rewelacyjnie zwęża pory i twarz prezentuje się na prawdę ładnie. Skóra wygląda na zdrową i wypoczętą i - co też jest dla mnie ważne - jest nawilżona i napięta. A co do zmarszczek, to zauważyłam, że te, które już mam (na czole) rzeczywiście trochę się wygładziły, ale nadal są widoczne, jednak nieco mniej i to też mnie ucieszyło. Krem Lipoacid na prawdę zrobił na mnie dobre wrażenie. Dawno nie miałam tak dobrego kremu i myślę, że zagości w mojej pielęgnacji na dłużej. Co do wyrównania kolorytu, to i tu krem dobrze sobie poradził, bo jednak lepiej moja skóra wygląda pod tym względem. Odnoszę też wrażenie, że krem troszkę zmniejszył jedno małe przebarwienie, które miałam od lat na policzku, wydaje mi się, że jest mniej widoczne. Bardzo go Wam polecam. Krem jest bardzo lekki, nie zapycha i nie podrażnia. Jest wydajny, po dwóch miesiącach używania go, w tubce zostało jeszcze ok. 1/4 opakowania.
Drugi krem Synchroline, który stosowałam, to przeciwzmarszczkowy krem przeznaczony do pielęgnacji skóry pod oczami oraz wokół ust z serii Synchrovit. Ja stosowałam go tylko pod oczy, bo wokół ust nie miałam potrzeby. ten krem również dobrze się sprawdził, choć w nieco mniejszym stopniu niż krem Lipoacid. Krem pod oczy ma za zadanie działać przeciwzmarszczkowo, zmniejszać kurze łapki i intensywnie nawilżać. Jest on trochę bardziej gęsty niż krem do twarzy, ale też dobrze się go nakłada. I wystarczy maleńka ilość, aby rozprowadzić go na skórze pod oczami. Krem zawiera retinol i na początku myślałam, że może mnie podrażnić, ale nic takiego nie wystąpiło. Nakładałam go rano i wieczorem. Wchłania się szybko i również nie zostawia żadnej warstwy na skórze, chociaż w tym miejscu wolałabym taką mieć, bo troszkę ochraniałaby ją. Jeśli mam ocenić działanie przeciwzmarszczkowe, to mogę powiedzieć, że delikatnie krem spłycił te małe zmarszczki, które mam pod oczami, na pewno nie powstały nowe :) Z tego kremu również jestem zadowolona. Jest mniej wydajny niż krem Lipoacid, bo skończył mi się równo po dwóch miesiącach, ale nie uważam tego za wadę.
Z kremów Synchroline jestem bardzo zadowolona i ta marka na pewno zostanie ze mną na dłużej. Bardzo jestem ciekawa innych dermokosmetyków tej marki, a tymczasem te dwa kremy bardzo Wam polecam :) Kremy Synchroline można kupić w aptekach internetowych i aptekach ZIKO, możecie też sprawdzać w innych aptekach u siebie :)
Ja jeszcze nie używam przeciwzmarszczkowych kremów. Potrzebne mi raczej silne nawilżenie.
OdpowiedzUsuńUżywałam kosmetykow do cery tlustej i tradzikowej. Calkiem fajnie sie u mnie sprawdzily:)
OdpowiedzUsuńJAk przeciwzmarszczkowe to coś dla mnie :))Koniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńkremik pod oczy bardzo fajnie brzmi. musi być dobry!
OdpowiedzUsuńMiałam kosmetyki tej marki i byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńkrem pod oczy mogłabym spóbować
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTych akurat nie używałam, ale mam dwa inne kosmetyki tej marki. Jestem z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMarka jest dla mnie nowością ale fajne ma kosmetyki.
OdpowiedzUsuńczaję się na ta serię
OdpowiedzUsuńUżywam kremu pod oczy, fajnie nadaje się pod makijaż ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków i fajnie wiedzieć, że spłycają zmarszczki bo może kiedyś będę takich produktów potrzebować
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej marki nigdy o niej nie słyszałam :D
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek tej marki i były obiecujące. Tych kremów akurat nie miałam okazji wypróbować, ale skoro się sprawdzają to dobrze wiedzieć o nich :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej kosmetyków, ale z tego co piszesz to wydają być się warte uwagi. Niezwykle ważne jest,
OdpowiedzUsuńaby zadbać o zdrowy wygląd skóry.
Mam kosmetyki od Synchroline. Czekaja na uzycie ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie mialam z tej marki :)
OdpowiedzUsuńznam markę, ale produkty miałam całkiem inne ;)
OdpowiedzUsuńO tej firmie czytałam już bardzo dużo dobrego - myślę, że moja mama byłaby z nich bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuń