Co na ratunek - jak i czym ratuję skórę podrażnioną i z niechcianymi niespodziankami


Hej hej hej :)
Pogoda nas nieźle rozpieszcza ostatnio. Ciepło, zielono i słonecznie, jak tu nie mieć dobrego humoru :) Dziś mam dla Was coś, co zawsze u mnie się sprawdza, to znaczy w sytuacjach, gdy moja skóra nie jest w dobrej kondycji. Zdarza się - na szczęście rzadko - że na twarzy wyskoczy mi coś niespodziewanego albo dostanę po czymś wysypki. Wtedy zawsze używam kremu, który jest dla mnie wybawieniem.
Już jakiś czas temu całkowicie zmieniłam moją pielęgnację skóry, a to dzięki książce "Sekrety urody Koreanek". I ta zmiana to była najlepsza rzecz jaką mogłam zrobić. Stan mojej skóry bardzo się poprawił pod różnymi względami.

Czasem jednak zdarza się, że coś mi wyskoczy na czole, a to przed okresem albo jak przesadzę ze słodyczami ;). Wtedy twarz smaruję znanym wszystkim kremem dla dzieci Bambino z tlenkiem cynku. Mam go od dawna i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Jeśli tylko moja skóra nie wygląda tak jak powinna, nakładam ten krem na noc, a rano już widzę różnicę. 

Krem bardzo dobrze radzi sobie ze stanami zapalnymi skóry, a więc na większe krostki nadaje się idealnie. Zmniejsza je i to bardzo, a jeśli nałożę go ponownie na kolejną noc, całkowicie je likwiduje. Kilka razy zdarzyło mi się, że po stosowaniu niektórych kremów na mojej twarzy pojawiała się drobna wysypka, po czym oczywiście wiedziałam, że muszę te kremy odstawić. I wtedy też ratował mnie krem Bambino. Po kilku godzinach od nałożenia na twarzy nie miałam niczego. 


Raz jeden użyłam maseczki, która niesamowicie podrażniła mi skórę. Piekła okropnie, a czerwona była jakbym spaliła się na słońcu. Nie mogłam wtedy nałożyć na nią byle czego. Posmarowałam ją więc kremem Bambino i chwilę po tym moja skóra na twarzy była ukojona i wróciła do normalnego koloru.

Krem Bambino sprawdza się też fajnie na podrażnionej skórze nóg po goleniu, co dawniej zdarzało mi się praktycznie za każdym razem, gdy goliłam się maszynką. Krem bardzo pomagał mi wtedy pozbyć się uczucia pieczenia, swędzenia, a rany powstałe przy zacięciu się goiły się dużo szybciej. 

Krem ten swoje działanie zawdzięcza tlenkowi cynku. Ma on właściwości przeciwzapalne, łagodzące, regenerujące, a więc jego zastosowanie może być bardzo szerokie.

Ja krem Bambino bardzo Wam polecam i uwierzcie, że warto mieć go przy sobie. Pomoże na wiele rzeczy. A jeśli Wy macie swoje sprawdzone produkty na ratunek skóry, to koniecznie dajcie znać co to takiego :)
Co na ratunek - jak i czym ratuję skórę podrażnioną i z niechcianymi niespodziankami Co na ratunek - jak i czym ratuję skórę podrażnioną i z niechcianymi niespodziankami Reviewed by Paulina on 4/22/2018 Rating: 5

42 komentarze:

  1. Znam ten krem i bardzo go lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bambino znam i używam od lat! Dla mnie to produkt uniwersalny - używam go na łokcie, usta czy na dłonie, jak i twarz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro idę po Bambino do sklepu. Mnie jakiś krem uczulił, mam kaszkę na twarzy i mam nadzieję, że pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  4. bambino zawsze warto mieć pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O proszę, a ja tego kremu wieki nie używałam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba wszyscy go znają:) ale dla mnie ma za ciężką konsystencje:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam do Bambino duży sentyment, kiedyś bardzo często go używałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spodziewałam się, że taki krem może dobrze sprawdzać się u dorosłych

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja krem bambino akurat niezbyt lubię. Jeżeli chodzi o dziecięce to polecam z Hippa ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie lubię bambino bo miały bardzo brzydkie składy. ale moze cos sie poprawiło ?

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie swietnie sprawdza sie Bepanthen rozowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Koniecznie muszę się zaopatrzyć w ten krem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy bambino nie używałam a widzę, że warto

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze używam kremu bambino, najlepszy krem choć rownież wysusza skórę przez zawartość cynku ;)
    Zapraszam rowniez do siebie: http://zdrowoiprawidlowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Krem babmbino strasznie zapycha skore twarzy dziecka. Ale na nigi czemu nie

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo lubie ten krem czasem podkradam synowi

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo lubię kremy dziecięce a szamponu babino uzywam do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tradycyjnie, kremy dla dzieci zawsze najlepsze. Ja jeszcze czasami na jakieś zaczerwienienia, czy coś w podobie używam sudocrem. I jestem bardzo zadowolona.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj bambino kiedyś tego kremu używałam praktycznie cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Akurat go w domu mam i chwalę ;) nie wiedziałam, że mogę go tak stosować.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bambino to super wybór! Same od dzieciństwa używałyśmy i do teraz nie mamy żadnych problemów ze skórą :p

    OdpowiedzUsuń
  22. ciekawa jestem jak u mnie sprawdziłby się ten kosmetyk

    OdpowiedzUsuń
  23. Stosowałam kiedyś ten krem i fajnie działał :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Znam ten krem, ale byłam święcie przekonana, że jest przeznaczony głównie dla dzieci, a mi zupełnie się nie przyda. Zaskoczyłaś mnie jak wiele zastosowań można w nim znaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bambino to klasyka :) Chociaż sama nie używam, bo nie potrzebuję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Znam ten krem ale nie posiadam, synek używa z Dove, ale może podobnie się sprawdzą!

    OdpowiedzUsuń
  27. Zawsze mam ten krem w zapasach. Na takie niespodziewane dolegliwości skórne jest jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja stosuję wersję że zwykłą maścią cynkową i sprawdza się równie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam zapach kremu Bambino :)
    U mnie całkiem dobrze na podrażnienia sprawdza się aloes albo krem uniwersalny od Oriflame, takie małe jajko :)

    OdpowiedzUsuń
  30. w życiu bym się nie spodziewała :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja na podrażnioną skórę najbardziej lubię używać oleje i aloes :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nigdy nie próbowałam działać tym produktem, zwykle mojej skorze wystarczy lekki krem 😊

    OdpowiedzUsuń
  33. Krem bambino i nivea najlepsze pod słońcem! :p

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie raz przekonałam się o tym, że najbardziej podstawowe kosmetyki są najbardziej pomocne i mają wiele zastosowań.

    OdpowiedzUsuń
  35. Też kiedyś stosowałam Bambino na wszelkie podrażnienia, ale teraz na twarz już nie stosuję, bo sam też potrafił mnie zapchać :(
    Genialnie potrafi jednak łagodzić podrażnienia po zastosowaniu depilatora :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja za kremem Bambino nie przepadam - kiedyś miałam po nim uczulenie :( Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Znam ten krem, chociaż osobiście go nie mam. Mój synek korzysta z produktów Dove, ale zastanawiam się, czy ten krem nie byłby równie dobry! Może warto go wypróbować i porównać efekty? Czasami różne produkty sprawdzają się inaczej dla różnych osób, więc może to być ciekawe doświadczenie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)


Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane w żaden sposób przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Recenzje kosmetyków

kosmetyki
Obsługiwane przez usługę Blogger.