Zawsze musimy pamiętać o tym, że nasza skóra pod pachami wymaga równie porządnej pielęgnacji co reszta ciała. Depilacja i antyperspiranty niezbyt jej służą, ale ciężko jest ich nie stosować. Warto zaopatrzyć się w coś co pomoże nam o nią zadbać. Sama obecnie stosuję mineralny dezodorant Bionsen, który ma dobry wpływ na moją skórę pod pachami.
Nie jest to produkt, który zapobiegnie poceniu się, nie o to w nim chodzi. Jego głównym zadaniem jest neutralizowanie nieprzyjemnego zapachu. Zawiera minerały - cynk, mangan, miedź i wapń, przez co dezodorant nie zatyka porów skóry i może ona swobodnie oddychać.
Czyli chodzi o to, że spocić się spocimy, ale jest szansa, że nie będzie tego czuć.
I rzeczywiście, dezodorant nie hamuje pocenia się, a jeśli chodzi o neutralizowanie zapachów, to sprawdza się całkiem nieźle, ale przecież nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej - mógłby w tej kwestii działać jeszcze lepiej. Ale ja i tak go dobrze oceniam.
Mineralny dezodorant Bionsen to dezodorant w sztyfcie, który jest delikatny dla naszej skóry. Ja cenię go za to, że pielęgnuje moją skórę pod pachami, nawilża ją. Najbardziej lubię używać go po depilacji, wtedy trochę łagodzi podrażnienia, daje uczucie ulgi. Jest świetnym zamiennikiem na wszelkie kremy czy balsamy, które nakładamy na skórę pod pachami. Ma intensywny, orzeźwiający zapach, ale na skórze aż tak mocno go nie czuć.
Ja jestem bardzo zadowolona z dezodorantu Bionsen, przede wszystkim dzięki jego właściwościom pielęgnacyjnym. Jest idealny do wrażliwej skóry. Nie zawiera aluminium i parabenów, więc można go włączyć do naturalnej pielęgnacji. Dezodorant Bionsen kupicie w hebe :)
Lubie takie naturalne deo, tego nie znam ale podobnie dziala moj sprawdzony CD ;)
OdpowiedzUsuńMam swój sprawdzony Vichy i jego się trzymam :)
OdpowiedzUsuńu mnie dezodoranty nie dają rady... stosuję antyperspiranty.
OdpowiedzUsuńJa używam z dove już od lat. Polecam też blokery
OdpowiedzUsuń